Zacznijmy od tego, że pomimo tak tragicznego (według mnie) singla, jakim był "Sticky Sticky", absolutnie nie mam zamiaru rzucać jadem w Hello Venus. Postanowiłam dać im szansę i przesłuchałam nowy digital dziewczyn.

Pierwsze wrażenie? Posłuchałam chwilę, później o tej piosence zapomniałam. Niczym się nie wyróżnia i w zasadzie to szybko można o niej zapomnieć. Wróciłam do utworu po wydaniu M/V i szczerze, spodobało mi się! Nie jest to coś wybitnego, ale po jakimś czasie niesamowicie wpada w ucho. Moje serce skradła Lime oraz Alice - rap jest chyba najlepszą częścią "Wiggle Wiggle".

Nie zdziwi Was chyba to, że nic tak nie działa mi na nerwy w tej piosence, jak partie Seoyoung? Dziewczyna okropnie się drze - zresztą moment kiedy "śpiewa" jest tak jakby wyrwany z zupełnie innego utworu.  Kompletnie mi nie pasuje i psuje ogólne wrażenie. Na szczęście fani wzięli sprawę w swoje ręce i zaczęli publikować wersję......bez tego fatalnego fragmentu. 

W zasadzie nie spodziewałam się czegoś wybitnego, ponieważ fantagio już i tak wystarczająco namieszało w wizerunku HV, ale "Wiggle Wiggle" jest naprawdę przyjemne i można się do tego pobujać na parkiecie. Nie wróżę grupie jakiegoś ogromnego sukcesu, ja nadal widzę je jako urocze dziewczynki w np. w klipie do "Venus", ale to wiadome, że każdy zespół chce spróbować czegoś nowego - innym to wychodzi lepiej, drugim gorzej. Hello Venus są przeciętne w aktualnym koncepcie, więc po cichu liczę na to, że wrócą do dawnego stylu.